Hidden Worlds - the FILMS of LAIKA

Kolejna wystawa w MoPOP’ie dobiegła końca, a ja nie mogę nie umieścić jej tutaj na blogu! W zeszłym roku mogliście zobaczyć, jak pokazywałam u siebie na Stories @magdascupoftea, jak wyglądała i co można było na niej zobaczyć, ale jako że tyle miesięcy później wciąż o niej myślę, to chciałabym zostawić sobie taką pamiątkę oraz przypomnieć Wam o niej – zwłaszcza jeśli wtedy Wam umknęła.

To była jedna z tych wystaw, które są trochę niszowe, bardzo ciekawe i uczą czegoś nowego – czyli dokładnie takie, które lubię najbardziej.

Yyy… LAIKA?

Czy kiedykolwiek słyszeliście o LAIKA? Bo ja… też nie bardzo.

LAIKA to amerykańskie studio animacji poklatkowej z siedzibą w Hillsboro w stanie Oregon (czyli prawie po sąsiedzku z naszym Waszyngtonem!). Znane jest z takich filmów jak Coraline, ParaNorman, The Boxtrolls, Kubo and the Two Strings, Missing Link, a także z nadchodzącej produkcji Wildwood. Studio należy do współzałożyciela Nike, Phila Knighta, a obecnie prowadzi je jego syn, Travis Knight.

Początkowo LAIKA produkowała też reklamy, ale od 2014 roku skupiła się wyłącznie na filmach fabularnych. I całkiem dobrze na tym wyszli – mają na koncie pięć filmów!

Hidden Worlds – wystawa jak film poklatkowy

Wystawa "Hidden Worlds: The Films of LAIKA" była dostępna w MoPOP w Seattle od marca 2023 do sierpnia 2024 roku i zajmowała całe trzecie piętro muzeum – czyli ponad 7000 stóp kwadratowych przestrzeni. Dzięki współpracy trwającej ponad dwa lata, studio LAIKA po raz pierwszy tak szeroko podzieliło się swoją twórczością.

Na czas wystawy studio przeniosło wszystko, co robi najlepiej, do muzealnej przestrzeni: mogliśmy zobaczyć oryginalne lalki, kostiumy, rekwizyty, scenografie, a nawet miniaturowe plany zdjęciowe, które wyglądały jak cuda z innego świata.

Coraline – różowy dom i niepokój

Ekspozycja zaczynała się od największego hitu studia – Coraline. (Koralina i tajemnicze drzwi)I muszę powiedzieć, że dom na wzgórzu oraz ogród zrobiły na mnie ogromne wrażenie!

Z daleka wyglądał jak gdyby lalka Barbie dostała swoją gotycką wersję domku. Ale kiedy podeszłam bliżej, zaczęłam dostrzegać każdy szczegół: łuszczącą się farbę, krzywe okna, misterne pnącza. I nagle wszystko nabrało skali – dom był ogromny, można było sobie wyobrazić jak małe musiały być przy nim figurki postaci.

Zanim jednak przejdziemy do konkretów — trochę liczb, które robią wrażenie. Stworzenie jednej kukiełki od podstaw zajmuje od 3 do 4 miesięcy — i to bez uwzględnienia czasu na projektowanie i testy. W przypadku filmu ParaNorman, 60 twórców kukiełek stworzyło 178 postaci dla 61 bohaterów. Aby wydrukować wymienne twarze, potrzeba było czterech drukarek 3D pracujących bez przerwy przez 572 dni (czyli około półtora roku!).

Co jeszcze można było zobaczyć na wystawie?

  • Rekonstrukcje planów filmowych – z pięciu filmów LAIKA, w tym słynny tunel Coraline i makietę ogrodu.

  • Oryginalne lalki i kostiumy – każda ręcznie zrobiona, z detalami, które doceni tylko ktoś, kto kiedyś próbował przyszyć guziki do rękawa ;)

  • Interaktywne stacje – można było stworzyć własną animację poklatkową i zobaczyć plan filmowy z perspektywy lalki (tak, to było dziwnie satysfakcjonujące).

  • Materiały zza kulis – wideo, szkice, storyboards i cała masa zdjęć z procesu tworzenia.

Dlaczego zrobiła aż takie wielkie wrażenie?

Bo to nie była tylko wystawa. To było jak wejście do cudzego, bardzo dziwnego, ale totalnie zachwycającego umysłu. Poklatkowo zrobiony świat, który z bliska okazywał się równie magiczny, co na ekranie.

LAIKA łączy tradycyjne techniki z nowoczesną technologią – np. drukiem 3D, żeby uzyskać mikrodetale w mimice postaci. Efekt? Mimika postaci jest bardzo rozbudowana! Można oddać różne stany postaci. Wszystko wygląda trochę jak sen, trochę jak koszmar, ale zrobione jest z pasją i niesamowitym wyczuciem estetyki. Patrząc na te wszystkie detale, widać że to zdecydowanie jest zajęcie dla osób cierpliwych.

Czy trzeba było być animacyjnym geekiem?

Wcale nie. Nawet jeśli nie znasz filmów LAIKI, wystawa i tak zrobi na Tobie wrażenie. Bo to nie tylko o filmach – to o wyobraźni, o detalach, o pracy rąk i serca.

A poza tym – kto nie chciałby zobaczyć miniaturowego ramen baru w wersji dla kukiełek?

Dla mnie to było trochę jak wejście do magicznego pudełka – pełnego detali, tekstur, pomysłowości.
LAIKA to nie tylko studio – to zespół pasjonatów, którzy tworzą swoje filmy z miłością do każdego najmniejszego elementu.
Wystawa nie tylko pozwoliła zajrzeć za kurtynę, ale i docenić ogrom pracy, jaki stoi za każdą sceną, mimiką postaci, światłem.

Moje wrażenia z wystawy:

Ogromne – i to dosłownie. Różowy domek Coraline, z którym rozpoczynała się wystawa, był znacznie większy niż się spodziewałam, a jego detale – od tekstur po wykończenia – zapraszały do zaglądania w każdy kąt. Kukiełki również zaskakiwały skalą i precyzją wykonania.

Każdy film miał swoją własną część wystawy, a przestrzeń została zaprojektowana tak, by można było poczuć się jak na planie filmowym – albo wewnątrz czyjejś wizualnej mapy myśli. Dzięki temu wystawa robiła wrażenie nie tylko estetyczne, ale też edukacyjne.

Zachwyciły mnie także fragmenty pokazujące, jak wygląda proces tworzenia animacji poklatkowej. Dla wielu osób to coś znanego z klasycznych efektów specjalnych – choćby w Gwiezdnych Wojnach, gdzie w Imperium kontratakuje użyto animacji poklatkowej przy scenach z planety Hoth. Tutaj jednak mogliśmy zobaczyć ten proces w pełnej krasie, niemalże od podstaw – jak powstaje każdy ruch, każdy gest, klatka po klatce. I właśnie to robiło największe wrażenie – że mamy tutaj do czynienia nie z krótką sekwencją efektów specjalnych, ale z całym filmem stworzonym w tej technice, od początku do końca. To niesamowicie precyzyjna, czasochłonna i kreatywna praca, która jeszcze bardziej pozwala docenić końcowy efekt.

I choć nie widziałam jeszcze wszystkich filmów LAIKI, Praziomek zdecydowanie mnie ujął. Może to zasługa głosu Hugh Jackmana, a może po prostu mam słabość do kukiełek w kształcie awokado. ;P Tak czy inaczej – warto było zajrzeć na wystawę i po raz kolejny nauczyć się czegoś nowego, docenić pracę nad animacją poklatkową, a także dzięki interaktywnym stacjom na końcu wystawy spróbować stworzyć krótką animację samemu!

Hidden Worlds - March 18, 2023 - August 11, 2024

Previous
Previous

Keith Haring: A Radiant Legacy.

Next
Next

Cherry Blossom season at the Quad